Dzisiaj jest wielki dzień, ponieważ po miesiącach pustego okna w naszej sypialni pojawiłsię wreszcie karnisz. Po tym doniosłym wydarzeniu zostało trochę pustych pudełek i foliowych torebek. Pudełka zostały zagospodarowane przez Wiktorię i powstał z nich kolejny pies z okazałym ogonem i futerkiem zrobionymi z gazy wyjętej z naszego śmieciowego pudła.
Benio również niedawno ulepił psa, który z kolei za konstrukcję brzuszka ma pudełko po kropelkach Zyrtec. Na początku Beniowy piesek miał trochę dłuższą szyję, ale masa solna, zanim wyschla, opadła pod swoim wlasnym siężarem i pies położył głowę na łapkach.
Jak zerkam wstecz na opublikowane posty to same śmieci u nas. Ale śmieciowe skarby przydają sie - Mąż dzisiaj użył sreberko od czekolday do naprawy pilota od tlewizora.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz