Okna tego domu pełne są miłych zajęć, z rodziną i z przyjaciółmi, czasem w domu, a czasem poza nim: wizyta w ZOO, spacer do lasu, karty, ulubione placki, ping pong, wspólne oglądanie telewizji, pobyt nad wodą, zachód Słońca, skakanie na trampolinie, jazda konna. Różne przyjemności.
Co zrobić, aby ten miły, rodzinny czas z mamą i tatą, rodzeństwem czy przyjaciółmi mógł trwać jak najdłużej, zdarzać się jak najczęściej i by nic nie zakłócało jego harmonii?
Wyposażyliśmy nasz dom w różnorodne urządzenia, które miały temu pomóc:
Oraz w szkołę gry w Ping ponga. Potem była chwilka zadumy nad domem i wspólne wymyślanie nazwy. Zapisaliśmy wszystkie propozycje.
Niestety pojawił się też Dom Niespokojnej Młodości...
(Tak wyglądały zajęcia o tematyce rodzinnej, które miałam przyjemność prowadzić w klasie mojej córki.)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz