Piesek dla babci, motylki, gąbkowe zwierzątka, tort przyjaźni - prace wykonane z materiałów śmieciowych biorą udział w ekologicznym konkursie "Zabawa w zielone" organizowanym na stronie ecotopia.pl Gąbkowe zwierzątka i piesek dotarły do półfinałów.
Prace zostały zamieszczone w nr 0/2010 "Organic"
Wspólne zabawy plastyczne z dziećmi to powrót do świata wyobraźni. Zamieszczam tutaj historie różnych prac, zabaw, projektów robionych z dziećmi, przez dzieci lub dla dzieci, przez Wiktorię i rok młodszego Benia oraz przeze mnie, bo ja tez uwielbiam farby, kredki, i wszelkie prace ręczne. I na pewno znajda tutaj swoje miejsce również fotografie mojego męża Tomka. Takie bardziej kolorowe okruszki i beztroskie chwilki z naszego codziennego życia :)
wtorek, 30 marca 2010
MOJ BRZECHWA
Dzik jest dziki, dzik jest zły,
dzik ma bardzo ostre kły.
Kto spotyka w lesie dzika,
ten na drzewo szybko zmyka.

Rysował Benio, 4 lata i 5 miesięcy, farby plakatowe i tłuste pastele, A2
Żyrafa tym głównie żyje,
Że w górę wyciąga szyję.
A ja zazdroszczę żyrafie,
Ja nie potrafię.

Rysowała Wiktoria 5 lat i 7 miesięcy, farby plakatowe, A2
dzik ma bardzo ostre kły.
Kto spotyka w lesie dzika,
ten na drzewo szybko zmyka.

Rysował Benio, 4 lata i 5 miesięcy, farby plakatowe i tłuste pastele, A2
Żyrafa tym głównie żyje,
Że w górę wyciąga szyję.
A ja zazdroszczę żyrafie,
Ja nie potrafię.

Rysowała Wiktoria 5 lat i 7 miesięcy, farby plakatowe, A2
sobota, 6 marca 2010
TORT PRZYJAŹNI
Tort przyjaźni powstał tą samą metodą co motylek. Jest najważniejszym elementem wokół którego skupiają się leśne zwierzątka opisane wcześniej. Wykonany został przez Wiktorię z tekturowego pudełka oklejonego taśmą dwustronną i ozdobionego rożnymi różnościami. Na szczycie w roli świeczek wystąpiły kolorowe skuwki po zużytych flamastrach.
Tak wygląda tort przyjaźni w otoczeniu leśnych zwiarzątek.






MOTYLKI
Mamy w domu wielkie pudło z grubej tektury do którego zamiast do śmietnika trafiają najprzeróżniejsze "skarby" w rodzaju korków do wina, ślicznych opakowań, szpulek, przyniesionych z dworu kasztanów, kamyków, tasiemek, sznurków i innych tym podobnych rzeczy. Wszystko to przydało się niesamowicie gdy trzeba było zrobić ekologiczne, recyclingowe zwierzątko do przedszkola. Motylek został narysowany i wycięty z tektury przeze mnie, a ozdobiony przez Wiktorię. Z jednej strony ma namalowane kolorowe koła i zielonego smoka (smok nie zieje wcale ogniem, on ma bardzo świeży oddech bo lubi myć ząbki) a z drugiej jest wyklejony taśmą dwustronną i ozdobiony śmieciowymi skarbami.
Tytuł: MOTYL ŚMIECIAK NIEPOSPOLITY Wykonanie: Wiktoria 5 lat 2 miesiące Materiały: tektura z dużego pudła na motyla, oczy: zielone zakrętki od kefiru i niedziałające słuchawki podarowane przez sąsiadkę Zuzię; do ozdoby skrzydeł:styropianowe tacki połamane na małe kawałki, siatki od włoszczyzny i kartofli, kolorowe reklamówki, sznurki, tasiemki, zaschnięty korektor, zgnieciona plastikowa butelka po soku, opakowania od czekoladowych cukierków, tutka po papierze toaletowym, księżniczki wycięte z opakowania po husteczkach higieniczkach, zakrętka z napisem Łowicz, zamkniecie od ciastoliny, kapsle od piwa, skasowany bilet, łuska po naboju, matalowa płytka-obciążnik InPost, szpulka po niciach, pocięte opakowanie po łososiu norweskim, kawałek gąbki do uszczelniania okien, muszelka ślimaka wstężyka i druga nie wiem czyja, drucik do mocowania zabawek w pudełku, dwa małe przezroczyste pojemniczki, skuwki od wypisanych flamastrów, róża wycięta z torby na prezenty.... i wcale nie jestem pewna czy to już wszystko:) Zużyłam mnóstwo kleju na gorąco w pistolecie aby mieć pewność, że nic nie odpadnie. Sama taśma dwustronna tym razem nie dala rady.
Śmieciowa zabawa ogarnęła cały dom i Benio również w niej uczestniczył - też chciał mieć swoje zwierzątko. Pomysł realizowany z Wiktorią został ulepszony - Benio sam narysował kształt swojego motylka ale poprzestał na ozdabianiu tekturowych skrzydeł farbami. Dodał motylkowi element wycięty z gąbki, przy czym długo zastanawiał się czy to będzie głowa, czy tez ogon. Ostatecznie zdecydował sie przykleić oczy do części tekturowej i gąbka stała sie ogonem.






Śmieciowa zabawa ogarnęła cały dom i Benio również w niej uczestniczył - też chciał mieć swoje zwierzątko. Pomysł realizowany z Wiktorią został ulepszony - Benio sam narysował kształt swojego motylka ale poprzestał na ozdabianiu tekturowych skrzydeł farbami. Dodał motylkowi element wycięty z gąbki, przy czym długo zastanawiał się czy to będzie głowa, czy tez ogon. Ostatecznie zdecydował sie przykleić oczy do części tekturowej i gąbka stała sie ogonem.




ZWIERZĄTKA Z GĄBKI
Gąbkowy zwierzyniec powstał zupełnie przypadkowo, kiedy w zgiętym na pół pasku starej gąbki Wiktoria dopatrzyła się ptaszka. Po doklejeniu oczek gąbka stała się przeuroczym małym pisklaczkiem. A po jakimś czasie dołączyła cała reszta: jeleń, sowa, gąsienica i nietoperz.
Tytuł: GĄBKOWY ZWIERZYNIEC
Wykonanie: Wiktoria 5 lat 2 miesiące
Materiały: gąbka grubości 3cm (kiedyś nakładka na taboret)
Marker do rysowania (rysowała Wiktoria) i solidne nożyce do wycinania.





Subskrybuj:
Posty (Atom)